Oszczędzamy czas, redukujemy koszty, zwiększamy Państwa zyski ...

Dziś jest:
29.03.2024
piątek
Wybierz serwis
Nowe produkty i usługi
Strona główna
Informacje biznesowe
Twoja kariera
Giełda pracy
Giełda ogłoszeń
Zapowiedzi
Targi i wystawy
Hotele w Polsce
Konkursy i pokazy
Restauracje w Polsce
Mistrz poleca - Przepisy
Serwis hotelarski
Filmy Gastronomiczne
HACCP
5555 porad
Alkohole
Forum ekspertów
Forum dyskusyjne
Akademia Gastrony
Katalog produktów
Katalog firm
Prezentujemy obiekty
Stowarzyszenia i organizacje
Wydawnictwa branżowe
Katalog firm
Dodaj firmęnew!
Ostatnio dodane firmy
Urządzenia i sprzęt
Smoker
Kaleta Chłodnictwo Prz...
Testo
Winterhalter Polska
Robot - Coupe
Rational
LabelFresh
iPOS
LSI Software
Chef Mate
Artykuły spożywcze
Pizzola
Robvita
Debic
Cukiernia M&K
BOBOQ POLAND
Heinz Polska
Elmak
Baziółka
Frogut
Belfood
Podział branżowy firm
Urządzenia i sprzęt
Profesjonalne zmywarki
Zmywarki do restauracji
Zmywarki do gastronomii
Sprzęt barmański
Wyposażenie gastronomii
Wyposażenie hoteli
Wyposażenie restauracji
Sprzęt gastronomiczny
Urządzenia gastronomiczne
Meble hotelowe
Piece konwekcyjno – parowe
Chemia do restauracji
Odzież i tekstylia
Chemia do gastronomii
Meble nierdzewne
Meble gastronomiczne
Artykuły spożywcze
Sosy i marynaty do gastronomii
Warzywa mrożone do gastronomii
Makarony dla gastronomii
Kawa dla gastronomii
Artykuły cukiernicze
Artykuły piekarnicze
Przyprawy gastronomiczne
Owoce morza
 Pomoc,  Poczta
Forum ekspertów
Dawne Smaki Wrocławia


Przy okazji wrocławskich targów Gastro- Hotel, zorganizowano nietypowy pojedynek MMA. Na kulinarnym ringu ciosy na receptury i chwyty smaków wymienili znamienici szefowie kuchni z wrocławskich hoteli – Grzegorz Pomietło i Zbigniew Koźlik.

Zapraszamy na wywiad z Szefem Kuchni Art Hotelu Panem Grzegorzem Pomietło.

Gastrona: Skąd u Pana takie zamiłowanie do kuchni?

GP: Początkowo myślałem o czymś innym. Często piszę w życiorysie, że naprawdę chciałem zostać leśnikiem – nie kucharzem. Jednak były to lata 70-te, a że pochodzę z licznej rodziny i byłem chorowity, często zostawałem w domu i pomagałem mamie. Mama pochodzi z Wielkopolski i zaraziła mnie zamiłowaniem do kuchni wielkopolskiej. To dało mi podstawy, by iść do szkoły gastronomicznej. 

Gastrona: Co Pan robił po skończeniu tej szkoły?

GP: Po skończeniu szkoły blisko 10 lat pracowałem we wrocławskich restauracjach „społemowskich”. W 1990r. zacząłem pracę w Hotelu Orbis Novotel, a od 1996r. pracuję w Art Hotelu. Tak naprawdę karierę w zawodzie zacząłem w nieistniejącej już restauracji Czardasz, do której trafiłem po odbyciu służby wojskowej. Teoretycznie serwowano tam kuchnię węgierską – chociaż to za dużo powiedziane jak na tamte czasy. Wiadomo, jaka była gastronomia socjalistyczna, ale były placki po węgiersku jedne z lepszych tu we Wrocławiu.

Gastrona: A jak wyglądały Pana początki w Art Hotelu?

GP: Kiedy przeszedłem tutaj w ’96 roku na środku betoniara. Była kierowniczka, która ściągnęła mnie tu z Novotelu (a miałem tu być zastępcą szefa kuchni), powiedziała, że za 3 miesiące to otworzą – to był czerwiec, chyba początek czerwca. Jak ja to zobaczyłem… Nie mogłem uwierzyć, że w sierpniu mamy to otworzyć (śmiech). Ale faktycznie, stało się to raptem. Tu na górze był bank, restauracja była na dole.


Od 6 lat restauracja mieści się tutaj, a tamto pomieszczenie teraz wykorzystywane jest bardziej na potrzeby kuchni. Na dole jest też sala, która kiedyś uchodziła za salę koncertową i gościła wielkie osobistości, nawet na drzwiach do dziś jest podpis Czesława Miłosza.

Gastrona: Dzisiaj na Sali jest Pani profesor Jadwiga Staniszkis, czy mają Państwo jeszcze jakiś stałych sławnych gości?

GP: Profesor Bartoszewski jest naszym stałym Gościem, podobnie jak Pan Ujazdowski.

Gastrona: Tacy ludzie, w tym miejscu - to przyciąga. Na czym polega więc sukces tej restauracji?


GP: Restauracje hotelowe niestety nie mają klientów. My jako nieliczni we Wrocławiu, mamy gości, którzy do nas przychodzą nie tylko z hotelu ale także „z ulicy”. Przy tej bazie gastronomicznej trudno jest ściągnąć gościa do hotelu. Bo do hotelu przyjeżdża się przespać, a żeby coś zobaczyć i przy okazji zjeść trzeba udać się na rynek. My jesteśmy tak naprawdę peryferiami rynku i stanowimy dobrą bazę wypadową. Ponadto sam XIV-wieczny budynek przyciąga, stylowa restauracja i bardzo dobra kuchnia.

   

Gastrona: A przechodząc już bardziej na Pana „podwórko”, czyli na zaplecze kuchenne, to w czym tkwi tajemnica sukcesu? Czy Pan zarządza tymi ludźmi twarda ręką? Na co Pan zwraca uwagę?

GP: Wydaje mi się, że chyba nie jestem aż tak twardy. (śmiech) Idę na współpracę, ze mną można się dogadać. Chcę po prostu wydobyć z tych młodych ludzi to, co w nich drzemie. Najważniejsze to dać im szanse. I to przynosi efekty zgranego kolektywu.

Gastrona: A jaką kuchnie Pan serwuje?


GP: Zawsze mieliśmy tu kuchnie polską i europejską z niej nie zrezygnowaliśmy, natomiast okazało się, że jest coś takiego, jak kuchnia dawnego Wrocławia, gdzie mieszały się smaki wielu kultur, które zamieszkiwały przedwojenny Wrocław tak jak teraz przez to , powstawały cudowne potrawy.  Szukaliśmy czegoś innego i znaleźliśmy. Chcieliśmy po prostu mieć coś swojego regionalnego i to nam się udało, okazało się to strzałem w dziesiątkę i dalej kultywujemy tradycję. Dawny Smak Wrocławia to specjalność naszej restauracji.

Gastrona: Przejdźmy teraz do kulinarnego pojedynku ze Zbyszkiem Koźlikiem. Co Pan nam może powiedzieć na temat produktów i samego dania?

GP: Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na to, że zabawa była przednia. Produkty -szczególnie ta polędwica wołowa, były niesamowite. Nie widziałem dawno trzy kilowej polędwicy takiej jakości. Była też gęś. Z tych głównych składników musieliśmy coś przygotować. Przy okazji doskonale się bawiliśmy. Ze Zbyszkiem jesteśmy kolegami od lat, nie było więc między nami żadnej prawdziwej rywalizacji. Chcieliśmy po prostu ożywić te targi.



Gastrona: A czy to, co przygotował Pan na konkursie, pokrywa się z tym, co robi Pan w swojej kuchni?

GP: Chociaż tutaj była tylko zabawa, to przygotowałem wszystko zgodnie ze swoimi smakami... Tak się złożyło, że tę przystawkę, która była na konkursie, mam w karcie. Podobnie jak tę polędwicę, której podstawą jest szpinak, cebulki w balsamico i pomidorki koktajlowe.


ART HOTEL ****
Kiełbaśnicza 20
50-110 Wrocław
tel. +48 71 78 77 100, 103
fax: +48 71 342 39 29
email: info@arthotel.pl
www.arthotel.pl

 

Publikowanie, modyfikowanie i kopiowanie zawartości strony lub jej części bez zgody właściciela portalu jest zabronione.



"pozdrawiam"
(19.12.2011 - 20:35)  (rajmund królik)
 Wersja do druku         Poleďż˝ znajomym

Portal nie ponosi odpowiedzialności za treść i formę opinii wyrażanych przez użytkowników na łamach forum dyskusyjnego Gastrona.pl
Zapoznaj się z regulaminem.


KATALOG FIRM, Ostatnio dodane firmy: Smoker CHEF UNITED PAPSTAR Pizzola Kaleta Chłodnictwo Przemysłowe Testo Winterhalter Polska Robvita Robot - Coupe Rational LabelFresh Cukiernia M&K Debic iPOS LSI Software Chef Mate Grill Kamado BOBOQ POLAND expondo TECNOINOX Gastromix Heinz Polska Matlix Elmak Naczynia Polska CompArt International Baziółka Gros Frogut Alumast
 O Nas |  Kontakt |  Zarejestruj się |  Klub Gastrony |  Bezpłatne konto |  Bezpłatny biuletyn |  Polityka Cookies |  Opinie o nas |  Cennik |  Nasi Klienci
Copyright by Gastrona.pl 2000